„Więźniarki”, czy tytuł wymuszony przez polską TV „Dziewczyny z jednej celi” to opowieść o siedmiu kobietach aresztowanych i skazanych w stanie wojennym za działalność w prawdziwej Solidarności. Kobietach, które spotkały się w celi bydgoskiego więzienia Fordon – więzienia znanego z bardzo złych warunków. Bohaterki filmu Zarębskiego to inteligentne i wykształcone kobiety, na życiu których ciąży tajemnica. O losach i życiu każdej z kobiet zaważyły wieloletnie wyroki. A oto kobiety, których nie udało się złamać:
Elżbieta Mossakowska – 1,5 roku więzienia;
Jolanta Hoppe, dawniej Wilgucka – 2 lata więzienia w zawieszeniu na 4 lata;
Anna Niszczak – 3 lata więzienia;
Marianna Samlik (Marylka) – 3,5 roku więzienia;
Wiesława Kwiatkowska – 5 lat więzienia;
Zofia Dublaszewska, dawniej Kwiatkowska – 5 lat więzienia;
Ewa Kubasiewicz-Houée – 10 lat więzienia.
Reżyseria: Piotr Zarębski,
rok produkcji: 2008,
czas trwania: 87 min.
Janukowycz nie czerpie z zaertutgo banderowskiego źrf3dła, ale jego prorosyjskie ciągoty też nie wrf3żą nic dobrego. Chyba, że to tylko kokietowanie elektoratu. To jest problem, że na Ukrainie jest taka polaryzacja sceny politycznej- albo dżuma albo cholera.